Przekład literatury włoskiej jako metafora dążenia do wolności: warszawskie drukarnie w okresie rusyfikacji.



Po upadku powstania listopadowego, Warszawa rozwinęła znaczący ośrodek wydawniczy, który odegrał kluczową rolę w zachowaniu i upowszechnianiu polskiej kultury oraz w walce o polską tożsamość w obliczu narastającej rusyfikacji. To fascynujące zagadnienie, które warto zgłębiać, gdyż ilustruje nie tylko siłę ludzkiego ducha w obliczu ucisku, lecz także rolę literatury i druku w budowaniu narodowej świadomości.

Jednym z kluczowych ośrodków wydawniczych był zakład poligraficzny Samuela Orgelbranda. To właśnie tam, w jego nowej drukarni przy ówczesnym Krakowskim Przedmieściu 372 (w nieistniejącej obecnie kamienicy Malcza[1] na działce dzisiejszego skweru Hoovera), tuż przed wybuchem powstania styczniowego, w 1860 roku ukazało się po raz pierwszy w Polsce pełne przekład Boskiej Komedii autorstwa Juliana Korczaka (1802-1855). Wybór tej właśnie pracy literackiej był symboliczny, gdyż Dante Alighieri w swoim dziele poruszał uniwersalne tematy, które mogły inspirować do refleksji nad losami narodu i jego dążeniami. Nieżyjący już wtedy Julian Korczak, związany z ruchem patriotycznym, stał się nie tylko pierwszym pełnowymiarowym tłumaczem Dantego o historycznych zasługach, lecz również symbolem walki o polskość.

Po upadku powstania styczniowego nastąpiło zaostrzenie rusyfikacji. Rosyjskie władze wprowadziły stan wojenny i zrusyfikowały administrację. Represje wobec Polaków przybierały różne formy, włączając w to wysiedlanie, wywłaszczanie oraz przemoc ze strony rosyjskich żołnierzy, jak miało to miejsce w tragicznych wydarzeniach w Drelowie i Pratulinie, które pozostały symbolem tych mrocznych lat.

Proces rusyfikacji objął także przestrzeń edukacyjną. Rozpoczęto przekształcanie polskich nazw miast na rosyjskie, zamknięto istotne ośrodki nauki, takie jak Szkoła Główna Warszawska czy Puławski Instytut Politechniczny, zastępując je instytucjami z rosyjskim językiem wykładowym. Stopniowo ograniczano naukę w języku polskim, a podręczniki do historii fałszowały historię Polski, służąc celom rusyfikacyjnym. Nawet w szkołach ludowych wprowadzono naukę w języku rosyjskim, a rozmowy po polsku stawały się zakazane. Planowano nawet wprowadzenie alfabetu rosyjskiego dla języka polskiego.

Mimo tych trudności, Warszawa stała się także miejscem niezłomnej aktywności kulturalnej i oporu. Inna ważna drukarnia, prowadzona przez Józefa Sikorskiego, publikowała dzieła takie jak Pieśni Petrarki w przekładzie Felicjana Medarda Faleńskiego. Faleński, poeta, dramatopisarz i tłumacz, był nie tylko wybitną postacią literacką, lecz również zaangażowanym działaczem konspiracyjnym, uczestniczącym zarówno w Wiośnie Ludów, jak i w powstaniu styczniowym.

Te przykłady ilustrują, jak mimo represji i ograniczeń, kultura i literatura polska kontynuowały swoją niezłomną egzystencję, inspirując i mobilizując społeczeństwo do zachowania tożsamości narodowej i walki o wolność. Działalność wydawnicza w Warszawie po upadku powstania styczniowego staje się więc nie tylko tematem interesującym do badania, ale także przykładem siły ludzkiego ducha i determinacji w obliczu ucisku.

Produkcja literackich przekładów włoskich dzieł poetyckich z XIII-XIV wieku na język polski była tolerowana przez cenzorów na służbie Rosji, ponieważ uważano ją za mało ryzykowną z punktu widzenia ideologicznego i przeznaczoną dla wąskiego grona odbiorców. Nie było tak 50 lat później, gdy Niemcy tym razem schwytali i skazali arcybiskupa Jana Marię Kowalskiego, oskarżając go między innymi o ukrycie w manuskrypcie swojego przekładu Boskiej Komedii kodu podżegającego. W obu przypadkach mamy świadectwo wpływu kultury włoskiej na losy kultury, ale także historii Polski. Między powstaniem listopadowym a styczniowym, Polska, pomimo trudnych wydarzeń politycznych, zbliżała się do realizacji ideału zjednoczonej Europy, który Giuseppe Mazzini przedstawił w "Myślach o demokracji w Europie", napisanych po angielsku podczas jego wygnania w Londynie i opublikowanych w People's Journal między 1846 a 1847 rokiem. Kultura jest mostem między jedną sytuacją polityczną a drugą; to właśnie kultura może bronić narodów i zawsze miała ważne zadanie w kształtowaniu świadomości i tożsamości. Kultura, jak widzieliśmy, to nie tylko myślenie, twórczość i produkcja artystyczna, ale także cały przemysł kulturalny, który umożliwia jej propagację. W Warszawie drukarze i księgarze XIX wieku doskonale to rozumieli.

Carlo Paolicelli




---
[1] Kamienica Malcza (wcześniej Wasilewskiego) była istotnym elementem architektonicznym na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, wzniesionym w 1767 roku i rozebranym w 1865 roku. Budynek ten, opatrzony charakterystyczną architekturą mieszkalną, stanowił prominentny element krajobrazu Placu Zamkowego, dominując nad panoramą Krakowskiego Przedmieścia. Pierwotnie usytuowany na parceli, wcześniej należącej do biskupa krakowskiego, na której wznosił się drewniany dworek z traktiernią, w 1767 roku został zakupiony przez Józefa Seweryna Wasilewskiego, lekarza i aptekarza, który zdecydował się na wzniesienie monumentalnej, trzypiętrowej kamienicy. Projekt architektoniczny został powierzony Piotrowi Hiżowi (Hiche), zaś nadzór nad budową sprawował konduktor Karol Bogumił Schütz. Kamienica Malcza przez wiele lat służyła jako miejsce zamieszkania wielu znaczących postaci, włączając w to księżną Elżbietę Sapieżynę, biskupa Ignacego Krasickiego oraz Hugo Kołłątaja. Po zakupie nieruchomości przez Wilhelma Malcza w 1829 roku, nastąpiła przebudowa budynku w 1830 roku, w wyniku której dodano czwarte piętro. W 1859 roku budynek został nabyty przez Samuela Orgelbranda. Po jego zakupie, na parterze kamienicy zlokalizowano księgarnię i drukarnię. Jednakże w 1861 roku przed budynkiem Malcza doszło do brutalnego stłumienia demonstracji przez oddziały kozackie, które zaowocowały śmiercią pięciu demonstrantów. Wkrótce po tych tragicznych wydarzeniach podjęto decyzję o rozbiórce Kamienicy Malcza, razem z innymi budynkami na Krakowskim Przedmieściu. Rozbiórkę przeprowadzono w latach 1865–1867, związanej z decyzją Rady Administracyjnej o poszerzeniu ulicy w celu ułatwienia przemieszczania się wojsk oraz unieważnienia punktów oporu podczas ewentualnych wystąpień patriotycznych. Ten historyczny obiekt architektoniczny, choć dziś już nieistniejący, pozostaje ważnym świadectwem życia społecznego i politycznego w XIX-wiecznej Warszawie.

Popularne posty z tego bloga

Oltre l'autoreferenzialismo: come promuovere una vera diffusione della cultura italiana all'estero.

'A LIVELLA | POZIOMNICA